GUE

Teddy · Wysłany: Nie 17:09, 01 Mar 2009 Temat postu: GUE

I jak spodobał się Wam Wojtek Filip i filozofia GUE?
Dla mnie rewelacja, choć nie byłem z Wami na basenie (ciekaw jestem jak Wam poszło).

GUE to fundamenty współczesnego nurkowania cywilnego. Nurkowania, którego celem jest własna przyjemność a nie zabicie wroga czy wykonanie komercyjnej pracy. Potocznie nazywa się to nurkowaniem technicznym, w odróżnieniu od rekreacyjnego. W rekreacyjnym, ze wzgledu na niewielkie limity (głębokości, czasu, miejsca) wiele spraw można pominąć, ze względu na dużą odległość od granic fizjologicznych i sprzętowych. W nurkowaniu technicznym sięga się tych granic, więc każdy bład bywa tragiczny w skutkach.
GUE przeniosło wiedzę wojskową i tajemnice biznesu firm podwodnych w obszar przyjemnosci. Ten fundament to zarówno początki jak i podstawy takiego nurkowania, jak dalej nie jest to juz tak jednoznaczne.

Na GUE opierają się dwie popularne u nas ideologie nurkowań technicznych:
Pierwsza: DIR - ściśle związana z firmą Halcyon, w której Jarrod Jabłonski założyciel GUE) został dyrektorem zarządzającym. Początkowo "firma na H" produkowała sprzęt zgodnie z założeniami GUE, a później DIR dostosował swoją filozofię do produktów firmy Halcyon.
Druga: Hogarthian - powstała dla równowagi komercyjnego podejścia "firmy na H", wywodząca się od pioniera nurkowań jaskiniowych Sheck'a Exley. Prawda jest taka, że to Exley wymyślił większość panentów, o których mówił Wojtek, jak np oddychanie z długiego węża.

Nazwałem to ideologiami, bo patrząc na ludzi nurkujących uważających się czy to za DIR czy Hogarthian trudno oprzeć się wrażeniu, że stanowią rodzaj sekty, loży masońskiej czy podobne. Wiedzę mają tylko dla siebie, wiedzę często nazywana "katechizmem" - czyli zbiór aksjomatów, które trzeba stosować bo jest się DIR, bez wnikania po co i z czego to wynika.
Ten katechizm DIR stanowi dodatkowo, że jedyny prawidłowy sprzęt to ten produkcji firmy na H.

Wojtek prezentuje cały czas to pierwsze podejście GUE, nie skażone biznesem firmy na H i przerostem ideologii Hogarthian. Myślę, że na etapie rozwoju naszej grupy wybór kierunu przedstawionego przez Wojtka da nam najwięcej satysfakcji i szybki rozwój. Od roku nurkuje w ten sposób i w naszych okolicach nikt nie był zainteresowany by skupiać tak nurkujących - to zrobimy w ramach Partnura.

Co dalej - pomyśli sie później.
Wojtek prezentuje najprostszy nurt GUE. To odsycanie wg "Ratio Deco", negacja komputerów, odrzucenie obiegów zamkniętych. A przecież GUE to również autorzy oprogramowania "DecoPlanner" które sam Jabłoński zaleca do planowania dekompresji. Halcyon uruchamia produkcję RB80 - wkrótce zmieni się filozofia GUE na temat obiegów zamkniętych. Tomek Żabierek, guru polskich Hogarthian od dawna nurkuje na CCR, bo po co 2x18 na plecach, jak wystarczą dwie 3l butle i absorbent.
Przyszłość nie jest już taka jasna..

A na dziś... płyta, taśma i worek.
To można tanio samemu chyba że damy się zauroczyć Wojtkowi....
Ja dopiero przy 4-tej płycie osiągnąłem zadowolenie. Mam nadzieję, że po wizycie Wojtka nie zostanę już sam. Technologia opanowana, możemy zaczynać. Tanie są czeskie worki w Ostravie. Taśmy w sklepach BHP, D-ringi dobre robi nurkujący złotnik z DivingTech w Mysłowicach, ups, ale to chyba już na osobny wątek.

Maro · Wysłany: Nie 18:17, 01 Mar 2009 Temat postu:

Tadziu jesteśmy po zajęciach praktycznych i tak samo jak ty jesteśmy pod wrażeniem. Na ten temt napisałeś chyba wszystko, natomiast na temat płyt to dziś nas Wojtek oświecił. Na maj są zaplanowane następne zajęcia i warsztaty, a tym czasem wszystkich tych którzy chcą bardziej zgłębić temat odsyłam do strony i forum Wojtka. [link widoczny dla zalogowanych]

Teddy · Wysłany: Nie 22:09, 01 Mar 2009 Temat postu:

Już się piszę na te majowe warsztaty.
Mam nadzieję, że w maju uda się z basenem.
Na dziś mam te 4 płyty z którymi Wy możecie poćwiczyć na naszych basenach klubowych. Dokładam 3 worki i 2 twiny, ale powietrze już wasze ;-)
Maruś jedną płytę mogę Ci ożenić. To dobra kopia Agir'a. Do pozostałych trzech mam te trzy worki i ich nie oddam ;-)

Marek Bugla · Wysłany: Nie 23:50, 01 Mar 2009 Temat postu:

Cieszę się , że udało mi się Was zainteresować wykładami Wojtka.
Co dalej - to już Wasza decyzja i wola.. ja chętnie pomogę.

Maro · Wysłany: Pon 8:17, 02 Mar 2009 Temat postu:

Tadziu ja chętnie sobie pożyczę taki zestaw żebym mógł dalej ćwiczyć, jeszcze nie pośadam własnego.

Topen · Wysłany: Pon 9:59, 02 Mar 2009 Temat postu:

Musi mi ktoś powiedzieć o co chodzi

Teddy · Wysłany: Pon 10:05, 02 Mar 2009 Temat postu:

Marek Bugla w trosce o nasze wykształcenie i ŚWIADOME NURKOWANIE rzucił nas w ręce Wojtka i GUE. Trudno odmówic Wojtkowi daru przekonywania. I chyba o to Markowi Bugli chodziło. O to byśmy zaczęli świadomie nurkować. Byśmy świadomie wybierali sprzęt kierując się trymem, balansem, ryzykiem awarii, a nie tym, że super jacket jest promocja 50%, a to że jacket jest super wynika z normalnej ceny 4000,-

Ważne, by świadomie nurkować. By świadomie wybrać tego huba, czy świadomie wypiłować sobie płytę w garażu. Trudno o lepszą osobę niż Wojtek, by to wyjaśnić, uświadomić. Bo przekonywania w wykładzie Wojtka nie było. Wojtek mówił "dlatego że", "w takim celu".

Ale...
Nie jedno jest GUE i niejeden Wojtek. Nie chciałbym tym stwierdzeniem nikogo urazić. Jak napisałem wyżej GUE dało fundamenty. Nasze guru instruktorskie - Marek Bugla szkoli również w systemie ITDA. Podobnie jak Sheck Exley, inny z pionierów nurkowania Rob Palmer kwestionował podejście Jabłonskiego i jedynej słusznej firmy na H. Jablonski i Exley to środowisko nurków jaskiniowych z Florydy. Palmer nurkował w Szkocji, stąd w ITDA więcej "patentów" na lodowatą wodę, wysokie pływy, falowanie. Nie bym zachęcał do ITDA, choć sam szkolę się w tej organizacji. Po śmierci Roba Palmera ITDA prowadzi działalność zachowawczą, głównie w celu podtrzymania pamięci dokonań Palmera, który jako jeden z pierwszych wprowadził wytyczne kursowe do mieszanek gazowych.
Jest też IANTD, bardzo popularna w Polsce. Ta organizacja z kolei wywodzi się od Dicka Rutkowski z NOAA. Trochę przez tą popularność obrosła w piórka i instruktorzy nie mogą odgonić się od kursantów - mnie osobiście przegonili

Z naszego środowiska znacie bardzo negatywne opinie o nurkowaniu technicznym. Wierzę, że Wojtek skłonił Was do zmiany tego sądu. Rob Palmer i ITDA wprowadził pojęcie "bezpiecznego nurkowania technicznego". Dziś już mówi się o "świadomym nurkowaniu technicznym", coraz częściej pomijając przymiotnik "techniczne" jak robił to Wojtek.
Ja wybrałem taki sposób nurkowania, że konfiguruje się technicznie, stosuję techniczne zasady i procedury, a nurkuję w celach rekreacyjnych i w ramach limitów dla rekreacji. Podpatruję różne organizację, próbuję zrozumieć i szukam własnej świadomości - jeżeli zauważyliście dyskusję z Wojtkiem o manifoldzie - Wojtek odkręca go na maxa, ja na 1,5 obrotu. Mnie bardziej przekonała opinia nurka zawodowego i instruktora CMAS z numerem PL000001, a wręcz zniechęciły specjalne zawory firmy na H, które zamyka się 6-cioma ruchami. Na reklamówce nie ma informacji, że to zawory nieodciążone. Nie chciałem zabierać czasu, może Wojtek przekona mnie innym razem ;-)

Tak jak Marek Bugla napisał: "Co dalej - to już Wasza decyzja i wola.. ". Świadomość nie dotyczy wyłacznie samego nurkowania, ale może przede wszystkim wyboru drogi.

Topen · Wysłany: Pon 10:11, 02 Mar 2009 Temat postu:

Będziesz dzisiaj w bielsku na spotkaniu w BIT to byś mnie troszke jeszcze bardziej oświecił w tym temacie

Teddy · Wysłany: Pon 11:06, 02 Mar 2009 Temat postu:

Topen to niekończące się rozmowy wieczorne przy pifiku. Ja Cię nie oświecę, musisz sam się w tym odnaleźć. Choć jak GUE to przy mineralnej

Nie będę w BIT, na baseny klubowe też nie mogę. Może wymyślimy jakieś spotkania klubowe? Stały dzień i miejsce.

Marek Bugla · Wysłany: Pon 11:34, 02 Mar 2009 Temat postu:

Dzięki Tadziu za "pochwałę". Tak jak wyżej napisałeś,świadomość "dlaczego tak a nie inaczej" jest tym do czego staram się Was nakłonić, a czy to będzie GUE, ITDA, ANDI czy jeszcze coś innego nie do końca jest najważniejsze. Uważam ,że to co czyni nurkującego,że czuje się pod wodą pewnie i jest w stanie wykonać każde nurkowanie na swoim poziomie wyszkolenia jest najważniejsze. Konsekwencją tego powinno być świadome podejmowanie decyzji w trakcie dokonywania zakupów sprzętu, wyboru kursu a nawet partnera nurkowego. Wszystkim nam (mam nadzieję) chodzi o to by nurkowanie kojarzyło się z przyjemnością i relaksem.

Grzegorz · Wysłany: Pon 13:56, 02 Mar 2009 Temat postu:

Chciałbym poprzez Marka podziękować Wojtkowi za zajęcia. Rozmawialiśmy z Wojtkiem o moim sprzęcie. Jego uwagi były ciekawe- wydłużenie dwóch wężyków ( do inflatora i suchacza), propozycja zmiany uprzęży i płetw .Jeśli chodzi o uprząż i plastikowe elementy - to pewnie zostawię, płetwy wymienię po sprawdzeniu twardych , ale na spokojnie,wężyki jak najbardziej do wydłuzenia, ale to było praktyznie pierwsze moje pływanie w takiej konfiguracji. Jeśli chodzi o technikę pływania, to Wojtek odwalił również tutaj kawał dobrej roboty.Przedstawił kierunki działania przy wyważaniu i pływaniu podając po prostu informację : to działa tak, a to tak , a to tak nie działa, a jeśli tak zrobisz , to stanie się to.... Dał nam bardzo dobre wytyczne do samodoskonalenia się . Widzę się sprzed i po tym kursie. Czy wy również widzicie tą różnicę u siebie? Mam nadzieję ,że spotkam się z Wojtkiem na majowych zajęciach na wodach otwartych.
Wiem ,że Marek przygotowuje bardzo ciekawe kolejne spotkania, m.in. o automatach z Grześkiem "Dudim" Dutkowiakiem specjalistą i miłośnikiem serwisowania , człowiekiem z o naprawdę wielkiej wiedzy i olbrzymim doświadczeniu ( parę tysięcy nurkowań), a potem jeszcze parę równie ciekawych spotkań.
Jeszcze tylko co do GUE - strasznie czarno są ubrani, ale mają latarki i sygnalizację nimi. Ja pływając ze zwykłymi śmiertelnikami wolę być widoczny ( stąd te żółte elementy). Wojtku jeszcze raz w naszym imieniu wielkie dzięki na zwrócenie naszej uwagi na to , na co mamy patrzeć.

Teddy · Wysłany: Pon 14:26, 02 Mar 2009 Temat postu:

Hihihihi.... na jednej wymianie węży się nie skończy.
Ja sam mam kilka konfiguracji (single, twin, jeden automat, dwa) i kupę potrzebnych i niepotrzebnych węży na półce.
Nim Grzesiu zaczniesz kupować - może Ci pożyczę i sprawdzisz, czy dana długość Ci pasuje.
A swoja drogą węże też mają kilka "knifów" i warto je znać zamawiając nowe. Ale o tym pewnie powie nam zapowiadany "Dudi".